Jak rozciągnąć buty?
W czasie trwających wyprzedaży bardzo często zdarza się nam lekko „popłynąć”. Ciężko nam się powstrzymać przed zakupem kolejnego płaszcza, czy koszuli kiedy na metce widzimy atrakcyjną cenę po obniżce. W zakupowym amoku często kupujemy pod wpływem chwili, nie sprawdzając dokładnie rzeczy, którą chcemy nabyć. I tak lądujemy w domu, chcemy pochwalić się mamie lub siostrze nową parą upolowanych butów, z niecierpliwością wyciągamy z pudełka i zakładamy pospiesznie na stopy. W tym momencie czar pryska, bo okazują się być ciut za małe. Zanim zdecydujesz się je oddać młodszemu rodzeństwu, czy rzucić na dno szafy, spróbuj je nieco rozciągnąć.
Domowe sposoby
Jednym z najbardziej znanych domowych sposobów na rozciągnięcie butów są mokre skarpety. Ubierasz je na stopy (ważne, by nie kapała z nich woda) i wsuwasz buty. Należy pochodzić w nich przez chwilę, a na noc najlepiej wypchać je gazetami. Taki „pakunek” zostaw na co najmniej 24 godziny, sprawdzając co jakiś czas, czy buty wyschły. W takim wypadku ponownie skrop je wodą, gdyż mokra skóra daje się łatwo modelować. Jeśli tylko Twoje buty nie są klejone, możesz spróbować także z wrzątkiem. Wlej go do czubka buta i szybko wylej. Podobną czynność wykonaj od wewnętrznej strony tyłu. Następnie załóż oba buty i noś co najmniej kilka godzin.
Para, suszarka i lód
Zwilżenie wnętrza butów i chodzenie w nich z użyciem grubych skarpet przez 1-2 dni również może pomóc. Dla obuwia skórzanego sprawdza się sposób z trzymaniem go nad parą, a po zmiękczeniu rozchodzenie po domu. Do rozciągnięcia butów, niektórzy polecają też suszarkę – należy założyć skarpetki, wsunąć buty i potraktować ciepłym powietrzem, a następnie pochodzić w nich po mieszkaniu, aż wystygną. Dla butów ze skóry dobrym sposobem jest też metoda z lodem. Plastikowe torebki napełnione wodą zawiązujemy i wkładamy do butów tak, by wypełniały całe wnętrze. Następnie wkładamy je na całą noc do zamrażalnika, a po wyjęciu nosimy, aż wrócą do normalnej temperatury. Woda zmieniając stan skupienia na stały zwiększa swoją objętość, delikatnie rozciągając buty.
As w rękawie
Jeśli pomimo wszelkich starań, przytoczone metody nie przyniosą rezultatów, mamy jeszcze jedno wyjście. Możemy zanieść buty do specjalisty. Szewc należycie się nimi zajmie i rozciągnie je specjalnym prawidłem, co nie uderzy nas zbyt mocno po kieszeni. Dlatego nie skreślaj zbyt pochopnie pary butów upolowanych na wyprzedaży. Daj im szansę i spróbuj je rozciągnąć zanim zdecydujesz oddać młodszemu rodzeństwu, czy rzucić na dno szafy.
Artykuł został opracowany we współpracy z marką https://sklep.sizeer.com/