Logo serwisu: Ania radzi
Menu
  • Utrzymanie czystości
    • Czystość w domu
    • Sprzątanie
    • Czyszczenie sprzętów
    • Środki czystości
    • Akcesoria do sprzątania
    • Insekty w domu
    • Odzież i buty
    • Pranie
    • Prasowanie
    • Higiena osobista
    • Obuwie
    • Nietypowe problemy
    • Uciążliwe zabrudzenia
    • Brzydkie zapachy
    • Inne problemy z czystością
    • Wyposażenie domu
      • AGD i RTV
      • Drobne AGD
      • Duże AGD
      • RTV
      • Naprawa i obsługa AGD i RTV
      • Akcesoria do domu
      • Akcesoria do łazienki
      • Akcesoria do kuchni
      • Sprzęt do prasowania
      • Pozostałe akcesoria
      • Meble
      • Meble do salonu
      • Meble do kuchni
      • Meble do sypialni
      • Wyposażenie łazienki
      • Porady praktyczne
        • Złota rączka
        • Szybkie naprawy
        • Problemy z AGD
        • Codzienne problemy
        • Jak to zrobić?
        • Praktyczne rozwiązania
        • Odnawianie i renowacja
        • W kuchni
        • Warto wiedzieć
        • Zdrowie
        • Ciekawostki
        • Pozostałe
        • Ogród
        • Moje konto
        Facebook
        Szukaj
        • Ania radzi
        • Historie z życia
        • Koszty wakacji nad polskim morzem

        Mają 9,3 tys. zł na życie – marzą o wakacjach nad polskim morzem

        Para licząca pieniądze
        Wygospodarowanie pieniędzy na wakacje to obecnie problem wielu par i rodzin, fot. KMPZZZ
        Opublikowano: 22.08.2024Autor: Ania radziUdostępnij

        Weronika i Daniel mieszkają w Jaworze. Mają jedno dziecko: 9-letnią Marzenę. Mimo że razem zarabiają ponad 8 tys. zł i pobierają świadczenie 800+, na razie mogą pomarzyć o wakacjach nad polskim morzem. Małżeństwo kilka razy obraca każdą złotówką, próbując odłożyć na wczasy. Jednak życie pisze różne scenariusze, przez co Weronika z Danielem ledwo spinają miesięczny budżet.

        1. „Mieszkanie to taka studnia bez dna”
        2. „Miesięczne zakupy? Bez szału”
        3. „Nowy samochód, duży problem”
        4. „Rodzinne wakacje nad morzem? Kiedyś na pewno!”
        5. 8500 zł – miesięczne zarobki Weroniki i Daniela

        „Mieszkanie to taka studnia bez dna”

        Rodzina z Jawora mieszka w 50-metrowym mieszkaniu z dwoma pokojami, aneksem kuchennym z salonem, łazienką z wydzielonym WC i niewielkim balkonem. Weronika (28 l.) pracuje w osiedlowym sklepie i zarabia miesięcznie minimalną krajową: ok. 3,3 tys. zł na rękę. Daniel (34 l.) pracuje w branży motoryzacyjnej i zarabia 5,2 tys. zł. Para dodatkowo co miesiąc pobiera świadczenie 800+. Mimo to ledwo spinają miesięczny budżet.

        - Nie ruszamy 800+. Całą sumę co miesiąc wpłacamy na konto oszczędnościowe, żeby zapewnić przyszłość Marzence – mówi Weronika. – To nasze jedyne dziecko, nasze oczko w głowie.

        - Nie szastamy pieniędzmi na prawo i lewo. Nie jesteśmy rozrzutni i kupujemy tylko to, co potrzebne. Jednak ciągle nie możemy uzbierać na wakacje nad morzem – wzdycha Daniel.

        Małżeństwo co miesiąc płaci ratę za mieszkanie w wysokości 2 tys. zł. Oczywiście, rata to nie wszystko. Pojawiają się opłaty związane z użytkowaniem mieszkania, takie jak gaz, woda, prąd, media i śmieci. Para płaci też za czynsz. Wszystkie opłaty zamykają się w kwocie ok. 1,4 tys. zł miesięcznie.

        - Te ceny mnie przerażają. Mieszkanie to taka studnia bez dna. Na opłaty związane z mieszkaniem nie wystarcza cała moja wypłata. Czasem myślę, że powinnam wreszcie zmienić pracę, żeby było inaczej – mówi Weronika. – Tylko później tak sobie myślę, że może wcale nie jest źle? Do pracy idę 10 minut spacerkiem. To wygodne, zwłaszcza przy dziecku w wieku szkolnym, które wymaga opieki po lekcjach. Jestem w domu po południu, zajmuję się Marzenką i pomagam jej w nauce.

        „Miesięczne zakupy? Bez szału”

        Córka Weroniki i Daniela uczy się w publicznej szkole podstawowej.

        - Nie wyobrażam sobie, żeby Marzenka chodziła do szkoły prywatnej. Wtedy to już w ogóle nie mielibyśmy za co żyć – mówi Daniel. – Oczywiście, byłoby super, gdyby nas było stać na taką edukację dla córki.

        Koszty nauki w prywatnych placówkach potrafią mocno uszczuplić budżet, o czym niedawno opowiadała para z Warszawy – małżeństwo zarabiające 14 tys. zł miesięcznie.

        - Miesięczne zakupy? Bez szału. Nie jadamy na mieście, wszystko przygotowujemy w domu – opowiada Weronika. – Staramy się robić zapasy na cały tydzień, dzięki czemu przy okazji oszczędzamy pieniądze na paliwo.

        Małżeństwo w piątek przygotowuje listę zakupów, z którą w sobotę ruszają do jednego z większych supermarketów w Jaworze. Kupują warzywa, owoce, mleko, mięso, ryby, ser, jaja, wędlinę i płatki śniadaniowe. Czasami dokupują coś jeszcze, na co akurat przyjdzie im ochota. Wrzucają do koszyka również to, co się kończy, np. cukier, przyprawy, kawę, herbatę i inne produkty.

        - Marzenka lubi soki owocowe, więc każdego dnia pakuję jej taki do szkoły. Kupujemy zgrzewkę małych soczków multiwitaminowych, żeby starczyło na cały tydzień – mówi Weronika.

        Para kupuje też napoje gazowane, ponieważ bardzo je lubią. Rzadko piją wodę. Nie smakuje im.

        - Ja to muszę poczuć jakiś smak. Jak napój smaku nie ma, to się nim nie napiję i już – śmieje się Daniel.

        Małżeństwo miesięcznie wydaje na zakupy spożywcze ok. 2,2 tys. zł. Weronika i Daniel nie oszczędzają na jedzeniu. Kupują dobrej jakości produkty, z których przyrządzają pożywne domowe posiłki. Nie szukają jedzenia wyłącznie na promocjach. Jeśli jednak trafi się coś ciekawego, przy okazji wrzucają do koszyka.

        - Całe szczęście, Marzenka nie jest wybrednym dzieckiem – cieszy się Weronika. – Gdyby tak było, dopiero musielibyśmy kombinować.

        Para samodzielnie piecze chleb. Dzięki temu stać ich na drobne przyjemności w miesiącu.

        - Lubimy jeść pieczywo na śniadanie i kolację. Pakujemy kanapki do pracy, a Marzence do szkoły. Bochenek chleba w naszej ulubionej piekarni, taki lepszy, z ziarnami i bez dziwnych dodatków, kosztuje ponad 10 zł. Bez problemu rozpracowujemy chleb w jeden dzień – opowiada Daniel.

        Właśnie dlatego małżeństwo kilka miesięcy temu postanowiło samodzielnie wypiekać pieczywo. Dzięki temu wiedzą, co znajduje się w środku. Przy okazji mogą też zaoszczędzić trochę pieniędzy.

        - Jak jesteśmy w markecie w sobotę, kupujemy chemię gospodarczą. Wiadomo, nie zawsze to samo. Jednak coś się kończy, czegoś brakuje. Norma – mówi Weronika – Niektóre rzeczy musimy ciągle dokupować, np. kapsułki do prania czy papier toaletowy. Inne produkty, takie jak płyn do mycia szyb i odkamieniacz, kupujemy rzadziej. Do tego doliczyć trzeba też kosmetyki do pielęgnacji. Ile to nam mniej więcej wychodzi co miesiąc?

        - Spokojnie 350 zł. Czasem trochę więcej, czasem mniej. Zależy, czego akurat potrzebujemy – podsumowuje Daniel.

        „Nowy samochód, duży problem”

        Weronika i Daniel skusili się na nowy samochód. Zawsze chcieli mieć ładne i sprawne auto, którym mogliby jeździć wszędzie ze swoją córką.

        - Marzyliśmy o crossoverze. Takim, którym pojedziemy na wycieczkę, zabierzemy gdzieś Marzenkę za Jawor – mówi Daniel.

        - Nowy samochód, duży problem – śmieje się Weronika – Na razie jest w porządku, bo się nie psuje. Jednak wzięliśmy go na raty. Miesięcznie za nasze autko marzeń płacimy ok. 1,2 tys. zł.

        Małżeństwo na paliwo wydaje ok. 400 zł w miesiącu. Weronika do pracy chodzi pieszo. Daniel dojeżdża do firmy samochodem, na zmianę z kolegami z pracy.

        - Raz jadę ja, raz ktoś inny. Zmieniamy się, żeby każdy mógł przyoszczędzić – mówi Daniel.

        „Rodzinne wakacje nad morzem? Kiedyś na pewno!”

        Z puli, która zostaje małżeństwu, część pieniędzy przeznaczona jest na wizyty lekarskie oraz leki.

        - Czasem to rutynowa wizyta kontrolna. Innym razem trzeba kupić leki, bo Marzenka się rozchoruje. Najgorzej, gdy przychodzi nam pójść do dentysty. Dlatego na takie sytuacje odkładamy „awaryjną” kasę – wyjaśnia Weronika.

        - Na sprawy zdrowotne przeznaczamy ok. 200 zł miesięcznie. Nie zawsze jest taka sama kwota, ale kupujemy też suplementy, co podpinamy pod budżet na leki – dodaje Daniel.

        Para licząca pieniądze
        Wakacje nad morzem to koszt nierzadko rzędu kilku tysięcy złotych, co jest niemałym wydatkiem fot. Pixel-Shot

        „Awaryjne” pieniądze, o których wspomina Weronika, małżeństwo odkłada na tzw. czarną godzinę. Przydają się, gdy np. wypadnie coś ważnego lub coś się zepsuje.

        - Ciężko z tych pieniędzy odłożyć na cokolwiek, bo ciągle coś się dzieje. A to odkurzacz nam się zepsuł, a to na wesele musieliśmy w kopertę włożyć, a to ubrania jakieś nowe na sezon kupić. Naprawdę mamy na co wydawać. I to nie są nasze wymysły, a zwykłe potrzeby i życiowe sytuacje – tłumaczy Weronika.

        Para na „awaryjne” odkłada do skarbonki 300 zł miesięcznie. Weronika i Daniel nie wyciągają tych pieniędzy, jeśli naprawdę ich nie potrzebują. Reszta budżetu zostaje na drobne przyjemności w miesiącu. Małżonkowie czasami zabierają Marzenkę do Karpacza. Rodzina uwielbia spędzać tam czas.

        - Do Karpacza mamy tylko godzinę, więc nie zostajemy na noc. Kręcimy się przez cały dzień, najczęściej w niedzielę. Jakieś lody, obiad, drobne atrakcje. Pod wieczór wracamy do domu. Na tyle jeszcze możemy sobie pozwolić – mówi Daniel.

        - Ale na więcej na razie nie. Musielibyśmy albo uszczknąć coś z 800+, albo mocno na czymś przyoszczędzić. Tylko na czym? – irytuje się Weronika. – Samochód musimy mieć, mieszkać i jeść też.

        - Zarzekliśmy się, że nie wyciągniemy nic z konta oszczędnościowego. Chyba że naprawdę stalibyśmy pod murem – dodaje Daniel.

        - Rodzinne wakacje nad morzem? Kiedyś na pewno! Może jak zmienię pracę i będę więcej zarabiać? Na razie szukam źródeł dochodu pasywnego. Być może to będzie sposób na dorobienie do wymarzonych wczasów – zastanawia się Weronika.

        8500 zł – miesięczne zarobki Weroniki i Daniela

        • 2 tys. zł – rata za mieszkanie
        • 1,4 tys. zł – opłaty mieszkaniowe (gaz, woda, prąd, media, śmieci i czynsz)
        • 2,2 tys. zł – żywność i napoje
        • 350 zł – chemia gospodarcza
        • 1,2 tys. zł + 400 zł – rata za samochód + paliwo
        • 200 zł – sprawy zdrowotne
        • 300 zł – pieniądze na tzw. czarną godzinę

        - Wierzymy, że kiedyś nasza sytuacja się poprawi i będziemy w stanie spokojnie pojechać nad morze z Marzenką. Bez stresu o to, czy starczy nam do pierwszego. Bez zaciskania pasa – wzdycha Daniel.

        - Na razie nie jest źle. Ale z dnia na dzień mam coraz większą motywację do zmiany pracy. Tylko trochę się boję, bo jestem zatrudniona na stały, pewny etat. No i mam pracę pod domem. Waham się – mówi Weronika.

        - Jak trzeba będzie, to ja znajdę coś lepszego – dodaje Daniel. – Na razie pieniędzy ledwo, ale nam wystarcza. A na wymarzone wakacje nad morzem kiedyś wreszcie zaoszczędzimy. Uda się. Musi.

        Czytaj także:
        • Mają 6,3 tys. zł emerytury. Nie mogą wyremontować kuchni
        • Zarabiają 14 tys. zł w Warszawie – ledwo wiążą koniec z końcem
        • „Byłam z mężem w clubie dla swingersów. Chciałabym cofnąć czas”
        • Dziecko ma już 6 lat, a żona wciąż nie chce wrócić do pracy
        • Wakacje z dzieckiem – samodzielny obóz czy wyjazd rodzinny? Praktyczne porady dla rodziców

        Ania radzi
        • Grupa KB.pl - informacje
        • Kontakt
        • Reklama
        • Załóż konto
        • Logowanie
        • Facebook
        • X.com
        Mapa strony
        • Aktualności
        • Artykuły
        • Tagi
        • Autorzy
        Inne serwisy Grupy KB.pl
        • KB.pl
        • Fajny Ogród
        • Fajny Zwierzak
        • Kroniki Dziejów
        • Fajne Gotowanie
        • Spokojnie o ciąży
        Informacje prawne
        • Regulamin
        • Polityka prywatnosci i cookies
        • Regulamin DSA
        • Zaufani partnerzy
        © 2017-2025 Grupa KB.pl. All rights reserved.