Małe muszki w domu – co to może być?

Owocówki czy nie owocówki?

Jeżeli nie dopilnujemy mieszkania, to zaczynają się w nim pojawiać różne dziwne owady. Najbardziej znanym gatunkiem muszek, które mogą się zalęgać w mieszkaniu są wywilżne karłowate, zwane drozofilami lub potocznie owocówkami. Plaga tych muszek nawiedza wiele domów, zwłaszcza od wiosny do wczesnej jesieni. Potrzebują do rozwoju odpowiedniej temperatury i wysokiej wilgotności powietrza. Jeżeli nie prowadzimy celowej hodowli tych zwierzątek, to niskie temperatury w połowie października powinny zatrzymać ich pojawianie się w kuchni.

Jeżeli doświadczasz plagi muszek późną jesienią lub zimą, to prawdopodobnie nie owocówki. Ale w takim razie co? Niektórzy uważają, że to meszki. Jednak te ostatnie mogą się pojawiać w domu tylko latem i wczesną jesienią. Nie są gatunkiem synantropijnym. Żyją przy zbiornikach wodnych.

Dziwne latające owady w mieszkaniu mogą natomiast należeć do różnych gatunków. Poza owocówkami są to najczęściej ziemiórki. Podobne do muszek są też niektóre odmiany psotników. Te ostatnie są jednak maleńkimi, transparentnymi insektami i trudno pomylić je z meszkami czy ziemiórkami.

Drobne czarne muszki przy doniczkach

Zauważyłeś czarne latające owady w pobliżu domowych roślinek? To mogą być ziemiórki. Na pierwszy rzut oka mogą się wydawać podobne do owocówek. Są mniej więcej takiej samej wielkości. Jednak po bliższym przyjrzeniu się łatwo stwierdzić, że to nie owocówki. Skąd biorą się w mieszkaniu?

Ziemiórki to drobne owady, których naturalnym środowiskiem są wilgotne, górskie lasy. Ze strony dorosłych latających osobników nie musimy się obawiać żadnego zagrożenia. Jednak ich larwy są niebezpieczne dla naszych roślinek. Ziemiórki składają jajeczka w glebie. W przypadku mieszkań są to doniczki. W sprzyjających warunkach (24 stopnie Celsjusza, odpowiednio wilgotna gleba) samica jest w stanie złożyć do 100 jajeczek. Po około tygodniu wylęgają się larwy, które zaczynają żerować na martwej materii organicznej. Niestety lubią też podgryzać korzonki młodych roślin. Nie tylko osłabiają zdolność roślin do pobierania płynów z podłoża, ale mogą sprzyjać atakom ze strony grzybów i bakterii. To główny powód, żeby pozbyć się plagi tych czarnych muszek z domu.

W przeciwieństwie do owocówek potrafią pojawić się zimą. Te małe muszki w domu mogą nas zmylić, jeżeli pojawią się w kuchni. Może się tak zdarzyć, jeśli to tutaj trzymamy doniczki z młodymi roślinkami. Jak je odróżnić od drozofili:

  1. Ziemiórki są czarne - owocówki rudawe lub jasnobrązowe.
  2. Latają wokół doniczek, nie wokół owoców. Chociaż mogą od czasu do czasu pojawić się przy tacy z owocami.
  3. Mają smukłe ciało. W przeciwieństwie do dość krępych owocówek, ziemiórki mają smukły odwłok, długie cienkie nóżki i długie czułki.

Jeżeli muszki latające w twoim domu pasują do powyższych punktów, to zdecydowanie nie owocówki. To znak, że trzeba zadbać o nasze roślinki.

Jak zwalczyć plagę muszek

Jak pozbyć się muszek domowymi sposobami

Małe muszki w domu mogą być przypadkowymi owadami, które zaplątały się tutaj z zewnątrz. Jeżeli pojawiają się zimą, to nie mamy wątpliwości. Jednak w cieplejszych miesiącach dobrze jest przeprowadzić test. Pozwala on określić czy rzeczywiście zalęgły się ziemiórki i które doniczki są zarażone larwami. W tym celu bierzemy kawałek surowego ziemniaka i kładziemy go w doniczce. Larwy zwabione zapachem skrobi pojawią się w ciągu kilkunastu godzin. To również dobry sposób na przetestowanie nowo zakupionych roślin.

Jak wspomnieliśmy wcześniej, ziemiórki zwykle trafiają do nas ze sklepu, razem z rośliną.

Prostym domowym sposobem, żeby zwalczyć larwy, jest lekkie przesuszenie roślinek. Można je też podlać naparem z czosnku. Następnie warto wymienić ziemię. Po wyjęciu rośliny, przed przesadzeniem do nowej doniczki, wykąpmy jeszcze dla pewności korzenie w roztworze mydła potasowego.

Żeby pozbyć się muszek, można przygotować miseczkę z wodą, do której dodajemy trochę octu i płynu do mycia naczyń. Wkrótce na powierzchni powinno się zaroić od drobnych owadów. Jeśli szukasz więcej porad, sprawdź także ten artykuł na temat najbardziej uciążliwych owadach domowych.

Kiedy zwalczać meszki środkami dezynsekcyjnymi

Domowe środki mogą być niewystarczające, żeby zwalczyć ziemiórki. Wówczas sięgamy po środki, które można kupić w sklepach. Są to:

  • Żółty lep. Dlaczego akurat żółty? Bo ziemiórki ciągną do tego koloru. Lep nie załatwi jednak sprawy z larwami.
  • Preparaty z nicieniami; odmiana Steinernema feltiae pomaga pozbyć się larw. Nicienie są aplikowane w specjalnym płynie bezpośrednio do podłoża i zabijają żerujące w nim larwy.
  • Opryski, to bardziej porada dla osób posiadających większą inwazję. Środki owadobójcze, takie jak Decis 2,5 EC czy Nomolt 150 SC są toksyczne przede wszystkim dla organizmów wodnych. Dlatego trzeba z nimi postępować bardzo ostrożnie.

Ze względu na specyfikę owada należy od razu zwalczyć muszki i larwy. Dzięki temu mamy pewność, że nie będą się dalej rozwijać.

Zapobieganie pojawianiu się muszek

Żeby skutecznie zapobiegać pojawianiu się muszek i innych nieproszonych insektów trzeba wiedzieć, skąd biorą się w domu. Większość owadów synantropijnych lubi się zalęgać w kuchni lub w łazience. Jednak ziemiórki pojawią się wszędzie tam, gdzie trzymamy doniczki.

Grupa tych drobnych, dziwnych muszek może zostać przyniesiona razem z nowym kwiatkiem. Dlatego warto sprawdzać (testem opisanym powyżej) czy nie ma larw w doniczce. Ulubionym środowiskiem ziemiórek jest wilgotny torf i przelane podłoże. Dlatego powinniśmy zadbać o odpowiednio przepuszczalne podłoże w doniczce. Torf można zmieszać z odrobiną piasku.

Muszki najczęściej biorą się ze sklepu, ale mogą też przylecieć z pobliskiego parku czy ogrodu. Dlatego nie ma stuprocentowej gwarancji, że zapobiegniemy ich pojawieniu się. Na szczęście, znając metody ich zwalczania, można zapobiec namnażaniu tych owadów.

Wiedząc, skąd biorą się małe muszki w domu, do jakich owadów są podobne i jak je odróżnić, możemy sobie z nimi łatwiej poradzić. Ostatecznie nie są to trudne do zwalczenia szkodniki.

ikona podziel się Przekaż dalej