Skąd się wziął zwyczaj wręczania kwiatów?
Kwiaty stały się dziś doskonałym odzwierciedleniem naszych uczuć. Wręczamy je podczas ważnych, rodzinnych ceremonii, gratulujemy nimi zdanego egzaminu, obdarowujemy świeżo upieczoną Mamę, gdy narodzi się nowy członek rodziny. Dla wielu z nas to doskonała dekoracja stołu, nieodzowny element wszystkich prezentów i romantycznych randek. Jednak, czy zastanawiałeś się kiedyś skąd przybył do nas ten piękny zwyczaj?
Zacznijmy od początku…
…czyli od czasów prehistorycznych, podczas których zrodził się zwyczaj wręczenia kwiatów i bukietów. Istnieje opinia, że nasi przodkowie powracając z polowania sprowadzali do domu nie tylko złapaną zdobycz, ale także zioła i kwiaty o właściwościach leczniczych. Kobiety wykorzystywały rośliny do suszenia, a z ziół tworzyły mikstury będące lekarstwem w przeróżnych dolegliwościach.
Na potwierdzenie zwyczaju zrywana kwiatów często przypomina się stosunkowo nowe odkrycie archeologiczne. Według znalezisk - już w prehistorycznych grobach układano na ciałach bukiety, udowadniając tym samym, że były symbolem pożegnania i elementem dekoracyjnym pochówku.
A dziś…
Dziś zwyczaj nabrał nieco innego wymiaru, bowiem kwiaty stały się symbolem wielu (czasem skrajnych i bardzo silnych) uczuć i emocji. Wręczamy je nie tylko swojej ukochanej, ale także Mamie, przyjaciółce, wybieramy je do sukni ślubnej, aby potem rzucić nim w tłum panien.
Fenomen kwiatów swoje początki datuje na starożytną Europę i Azję, kiedy co cesarze rzymscy rozpoczęli tradycję pielęgnowania (a później zrywania) kwiatów ogrodowych. Co ciekawe na wschodzie zwyczaj ten przyszedł znacznie później. Według zapisków historyków - w Rosji, tradycja wręczania i pielęgnowania ogrodów rozpoczęła się dopiero w XVIII wieku, w czasach słynnych pałacyków królewskich. Co więcej, kult ten powstał w wyniku nacisku kultury europejskiej.
W XIX wieku rozpoczął się kult kwiatów, nazywany powszechnie „językiem kwiatów”. To wtedy panie i panowie wyrażali swoje uczucia za pomocą konkretnych bukietów i kolorów. Po dziś czerwień kojarzona jest z miłością, a żółć – separacją. Co ciekawe – róż był oznaką namiętności i to właśnie róże (jak sama nazwa wskazuje) w tym kolorze wręczano na początku znajomości.
Według mitów i starodawnych powiedzeń - czerwone kwiaty wręczone kobiecie, której się nie kocha mogły zapowiadać kłótnie, a nawet – rychłe, przyszłe zerwanie. Stąd zapewne fenomen tulipanów, goździków i eustom, które w swoim przekazie były dość neutralne i „bezpieczne”.
Kwiaty stały się też symbolem słynnego ruchu hippisowskiego, znanego na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Bunt młodych przeciwko światu dorosłych , przymusom, zakazom i konwencjom narzuconym przez normy społeczne stał się kultowy i słynny aż do XXI wieku. Obok hasła „peace and love” buntownicy nosili kwiaty wpięte we włosy i wianki, które doskonale komponowały się z lnianymi koszulami, dzwonami i kolorowymi okularami. Nowo powstałe trendy i idee ogarnęły cały świat, a oprócz samej ideologii ruch ten stal się swojego rodzaju modą propagującą piękno przyrody i oczywiście – piękno kwiatów.
O ile w stylu wiktoriańskim wręczenie bukietu było elementem savoir-vivre, o tyle dziś jest często doskonałym upominkiem dla naszych najbliższych. Piękne, świeże kwiaty często zastępowane przez sztuczne kwiaty (wiele propozycji oferuje Pm-m), stały się nieodzownym kompanem dla pierścionków zaręczynowych, ulubionych czekoladek i podarków prosto z serca.
artykuł sponsorowany