Boom mieszkaniowy na lokalnych rynkach – środek ciężkości mieszkaniówki przemieszcza się do małych miejscowości
Miasta powiatowe posuwają duże centra aglomeracyjne – udział tych ostatnich w budownictwie mieszkaniowym spadł z 50% do około 33%. I ta tendencja nasila się.
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, liczby lokali mieszkalnych w małych miejscowościach wzrastają nawet trzykrotnie.
Co jest przyczyną takiej zmiany środka ciężkości rynku, jak obecnie wygląda rynek mieszkaniowy i na co czekać w najbliższej przyszłości – opowiadamy we współpracy z zespołem portalu inwestycji mieszkaniowych w Polsce Korter.
Różnorodna oferta, wysoka aktywność deweloperów
W roku 2021 rozpoczęto budowę ponad 117 000 nowych mieszkań – to jest o ponad połowę więcej, niż rok temu i o ponad 60% więcej, niż średni wskaźnik z pięciolecia 2015-2019.
Jak nowe inwestycje ulokowały się na mapie Polski?
- 38 000 – tyle nowych mieszkań ma za niedługo powstać na terenie 6 największych aglomeracji (Katowice, Warszawa, Kraków, Łódź, Trójmiasto, Poznań); czyli o 8% więcej, niż w okresie 2015-2019. Znamienne jest to, że najdynamiczniej rosną najmniejsze miasta wojewódzkie – Poznań i Łódź, z kolei w Warszawie i Wrocławiu obserwujemy spadki 10-25% wobec średniej.
- 33 000 – liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto na terenie 60 miast powiatowych. To o ponad 80% więcej, niż średni wskaźnik z poprzednich okresów;
- 45 000 – tyle lokali powstanie w miejscowościach mniejszych niż powiatowe. To o 150%, niż poprzednio.
Statystyka jest również bardzo widoczna w rosnącej liczbie pozwoleń na budowę – wydano ich o ponad 40% więcej, niż w ubiegłym roku i o ponad 60% więcej, niż w okresie 2015-2019. Wzrosty te nie dotyczą jednak dużych ośrodków aglomeracyjnych, gdyż tutaj liczba pozwoleń wzrosła jedynie o 8%.
Rekordowy popyt na mieszkania
Jakie typy lokali mieszkalnych biją rekordy popularności?
Liderem tego roku niewątpliwie jest budownictwo jednorodzinne. Osiedla segmentów, bliźniaków i domków wolnostojących ulokowane na przedmieściach dużych miast, wznoszone na odrolnionych działkach stały się prawdziwym hitem sprzedaży.
Jeśli w ubiegłych latach aktywność deweloperska i konsumencka była skupiona wokół dużych ośrodków miejskich, to w okresie pandemicznym i czasach po pandemii szczególny rozkwit obserwujemy na przykładzie małych miejscowości.
Jest to naturalnym efektem rozrastającego boomu mieszkaniowego, który już nie jest w stanie utrzymać się w granicach metropolii, oraz deficytu nowych mieszkań, który od lat cechował regionalne i lokalne rynki nieruchomości.
Analitycy rynku twierdzą, że mimo nierównomiernego tempa rozwoju poszczególnych ośrodków miejskich, powiatowych i gminnych, tendencja wzrostowa utrzyma się w skali całego kraju.
I trend ten będzie utrzymywać się przez najbliższe kolejne lata, gdyż uregulowanie niedoboru podaży nowych mieszkań w małych miejscowościach wymaga kilkunastu, a według niektórych szacunków nawet kilkudziesięciu lat intensywnej działalności deweloperskiej.
Artykuł sponsorowany